30 czerwca, 7.00
Następnego dnia obudziłam się z okropnym bólem głowy. Nie mogłam wstać z łóżka, ani w ogóle, nic. Przyłożyłam dłoń do czoła. Było bardzo rozpalone. Próbowałam się podnieść, ale po dwóch nieudanych próbach zrezygnowałam.
10 minut później ześlizgnęłam się jakoś z łóżka i usiadłam na nim, ciężko oddychając. Złapałam za komórkę i zadzwoniłam do Van, która miała pokój obok mnie, bo czułam, że autentycznie umieram.
- Taaakk..? - rzekła zaspanym głosem.
- Możesz do mnie przyjść?
- A co się stało?
- Strasznie się czuję. - odpowiedziałam.
- Ok. Już idę.. - zakończyła połączenie. Odłożyłam komórkę na stolik i nagle mocno zakręciło mi się w głowie. Położyłam się i mocno przymknęłam powieki. Po 2 minutach do pokoju wpadła Nessa. Popatrzyła się na mnie i powiedziała:
- Hę?
'Cóż za twórcza wypowiedź' - pomyślałam.
- Chyba mam wirusa.
- Co? Wirusa? Aha, jesteś chora.. - zaczynając od oczu, przetarła policzki i skronie, po czym przeciągnęła się ziewając. - To może obudzę mamę.
*
Przyszedł lekarz, przepisał antybiotyki i pozamiatane. Grypa, muszę leżeć przez 2 tygodnie w łóżku. Kurde no, po po prostu świetnie! Gnieździć się w jednym domu z tym dupkiem. Van kupiła mi kilka magazynów. Fainty Fair, Glamour, Stars, Cosmogirl... Wzięłam pierwszy lepszy i otworzyłam na bliżej nieokreślonej stronie. Tak szczerze to wolałabym poczytać dobry kryminał niż to badziewie. Rzuciłam czasopisma w kąt i na moim brzuchu znalazł się laptop. Odpaliłam go i weszłam na Facebook'a. Miałam wiadomości od Alice i Josha.
'Cześć , jak się czujesz? I pisz mi tu szybko, jak sprawy z Justinem, gadaliście? Alice.'
'Ema, Roska. Jak się mój ziom czuje w ElEj? Wracaj szybko, bo Tiffany mnie molestuje, żeby pójść z nią do kina!. A właśnie, Sarah kazała mi przekazać, że Christian cię całuje :DDDDD no to tyle. Trzymaj się i pozdrów tego kozaka Biebera, Alice wszystko mi powiedziała. Josh'
Co za pokemon z tego chłopaka, strasznie się zmienił, jak wpadł w towarzystwo skejtów. Odpisałam im szybko krótkimi odpowiedziami.
Do Alice 'No siema, jestem chora... Co do Justina - szkoda gadać. Wkrótce znów napiszę.'
Do Josha: 'DoPaDłO CiĘ StAdO PlAsTiKoWyCh LaSeK czy co? :d Ah no tak, sorry . Twoja Tiffanuś. Powiedz jej, żeby spadała na drzewo i nie zaczynaj z nią rozmowy, bo zarazisz się różowym wirusem. Koszmarnie się czuję. Też go całuję. :) nie pozdrowię bo z nim nie gadam! I odpieprzcie się wy wszyscy od tego lalusia i ode mnie!.'
Z trzaskiem zamknęłam laptopa, który niewiele później znalazł się na szafce nocnej obok mojego łóżka. Mocno przymknęłam oczy. Tak, jakbym chciała zasnąć na siłę. Mimo starań już do końca dnia i w nocy nie zasnęłam nawet na 10 minut.
*
5 lipca, 10.00
Moja choroba minęła dojść szybko. Zazwyczaj przy ostrej grypie trzeba leżeć w łózku 2 tygodnie, a tu proszę - tylko 6 dni. Zwlokłam się z wyrka i podeszłam do szafy.
- No i kur..de co mam z TEGO wybrać? - powiedziałam sama do siebie. Wyciągnęłam w dwóch paluszkach miętowy t-shirt. Zaobserwowałam ostatnio, że robię się coraz bardziej agresywna, niemiła, obcesowa i ... dresiara. Klnę nawet przy matce Nessy. Postanowiłam zostawić ten temat, ponieważ mam ważniejsze sprawy na głowie, niż moja osobowość. Wybrałam czarną bluzkę z krótkim rękawkiem z napisem I <3 NY oraz białe, dresowe spodenki. Na nogach miałam pluszowe kapcie. To był pierwszy raz, kiedy miałam zejść na dół i zjeść normalnie śniadanie z całą rodziną Vanessy. Co równało się z zetknięciem z niejakim Bieberem, którego także nie widziałam przez czas choroby. no nie chciało mu się fatygować do mnie. proste i logiczne - Bieber to dupek.
- Dzień dobry wszystkim. - powiedziałam z zapałem, który mnie szybko opuścił po zobaczeniu tego zboczeńca.
- Dzień dobry. - odpowiedzieli równocześnie państwo Dominiquez.
- Cześć Ros, zapraszam. - uśmiechnęła się moja przyjaciółka. Pomacała miejsce koło JB w geście, żebym na nim usiadła. Jakby nie było innej miejscówki. Jakoby nie robić zamieszania przy stole, grzecznie podeszłam na swoje miejsce.
- Siema. - powiedział cicho Justin. Zignorowałam go , że niby-nie-słyszałam.
Przy śniadaniu panowała dziwna atmosfera. Wszyscy na siebie zerkali, mierzyli wzrokiem, nie odzywali się.
- Więc... jak się zapowiada taki piękny dzień?! - powiedziałam wskazując na okno, choć nie byłam pewna, jaka jest pogoda. Spojrzałam tam i przeraziłam się, ponieważ niebo było prawie czarne i padał ulewny deszcz.
- A no właśnie.. - mruknęła Van. - Co chcesz dziś robić?
- Jest mi to obojętne.. - odparłam. - W taki deszcz to chyba pozostaje nam zostać w domu.
- Niekoniecznie. - odezwał się Bieber. - Co powiecie na kręgle? - zapytał.
Czyżby nagła zmiana??
- To dobry pomysł.. - powiedziałam cicho.
- Akurat mówiłem do Van i cioci.. - skinął głową do tej drugiej. - oraz o wujku.
Zbulwersowałam się i to mocno.
- Ale ty też możesz pójść, słonko. Justin, jak ty ją traktujesz!? - skartowała go matka Nessy. Szybko wstała od stołu i zaczęła zbierać talerze, więc jej pomogłam. Nie miałam odwagi popatrzeć się w stronę Justina, nie po tym, jak mnie traktuje. Przy stole było cicho. Jedyny dźwięk rozchodzący się w domu to talerze 'wrzucane' do zlewu. Justin lekko zakaszlał. Zauważyłam kątem oka, że mi się przygląda. Ponownie zakaszlał, tylko głośniej. Gdy widział, ze z mojej strony brak reakcji, wstał od stołu bez słowa.
Zrozumieć facetów..
-----------------------------
Hej hej. ;d
I jednak - będzie oczami bohaterów. A po co? bo tak jest ciekawiej. i nie jest to zżynanie, ani nic w tym stylu. ; ]
Bosz. nie pisałam prawie miesiąc... Nie miałam czasu i pewnie nie będę miała, ale - postaram się. Mam nadzieję, ze jeszcze ktoś to czyta.
Pozdrawiam <3
Wreszcie ! Kurde czekałam na rozdział
OdpowiedzUsuńja czytam ;DDD
OdpowiedzUsuńczekam na następny kochana ;***
no nareszcie , nowy rozdział. ;*
OdpowiedzUsuńświetny , nie mogę się doczekać następnego. ^.^
Wreszcie nareszcie..! Już się zastanawiałam czy skończyłaś z blogiem a tu rozdział jest :)
OdpowiedzUsuńFajny jest ;d
No i zapraszam do sb :)
super rozdzial dawaj szybko nastepny <333
OdpowiedzUsuńhttp://rose-live-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam!
fajne opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńi dobrze ze bedzie oczami ... bo tak jest faktycznie ciekawiej ;)
chcesz wiedzieć co powiedziała babcia Vanessie lub co jest między Nikki a Paulem? wbijaj na nn na Ness-and-Ryan.blog zapraszam ;** // ShecklerSk8
OdpowiedzUsuńsuper rozdzial ;D
OdpowiedzUsuńczekam na nn
zapraszam do mnie na love-story.wwx.pl
kiedy bedzie nowy prawie rok minal ;o :*
OdpowiedzUsuń