piątek, 9 lipca 2010

10 Rozdział 'Plan Lilki.'

W POPRZEDNIM ROZDZIALE:
- Chciałem cię zaprosić na jakieś wakacje. - Byłam zszokowana i zaskoczona. Bez namysłu przytaknęłam.
- Z chęcią, ale gdzie?
- Chcesz daleko czy blisko? - zapytał się jakby robił wywiad, czy sprawozdanie.
- Blisko, nawet nad jezioro, byle z Tobą... Mia i Danny może będą chcieli,bo coś planowali, ale nie mieli z kim! - krzyknęłam zadowolona.
- No widzisz, będzie super. - rzekł z iskierkami w czekoladowych oczach.


***

16 lipca, po randce.
Jest bosko - jadę z Justinem, Dannym i Mią nad ocean! J. obiecał, że zaklepie miejsca w jakimś hotelu. Poza tym, byłam z nim na romantycznym spacerze i trzymaliśmy się za ręce! Nie przeszkadzali nam żadni fotoreporterzy, choć czułam się obserwowana i co chwilę obracałam głowę... Następnie, wsiedliśmy do BMW i popędziliśmy prosto na dyskotekę z konkursem karaoke. XD Bało bardzo romantycznie. Justin, na wolnej pocałował mnie bardzo namiętnie i wyszeptał do ucha:
- Liczysz się dla mnie tylko Ty.
Ja zaśpiewałam Alejandro i California Girls, razem z Justinem piosenkę Katy Perry i 3OH!3 - Starstrukk, a oprócz tego on zaśpiewał mi Eenie Meenie z Seanem Kingstonem [zrobił mi niespodziankę] i One less lonley girl ^^. Bawiliśmy się nieziemsko. Gdy Justin mnie odprowadził, było po 23.30. Pod moim domem wręczył mi małe , czerwone pudełeczko.
- Co to jest? - miałam nadzieję, ze mi się NIE oświadcza. xd
- To nie są oświadczyny. - O cholera, czyta mi w myślach. Otworzyłam małe opakowanie i ujrzałam naszyjnik z diamentem w kwiatku. Trudno coś dowidzieć w blasku latarni i księżyca.
- Przepiękny, dziękuję. - dałam mu buziaka. Podałam Justinowi , żeby zapiął mi go na szyi. Prezentował się znakomicie, szczególnie z sukienką Lily.
Potem się rozstaliśmy i poszłam ucieszona do domu. Matka już spała, a Rose oglądała film na DVD , był to chyba Harry Potter. Ledwo co mnie zauważyła, powiedziała tylko piskliwe 'hej'. Pobiegłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i zadzwoniłam do Lilki opisać jej moje wrażenia. Cieszyła się moim szczęściem. :) Kto by pomyślał.. Chyba będę powoli zmieniać zdanie o nastoletnich bogaczkach.

*

18 lipca, godzina: 11.00
Już znam termin naszego wyjazdu, bo Justin wczoraj mi powiedział na Skype: 25 lipca! Na tydzień^^ Jestem podekscytowana. Przekazałam już to info Mii i Danny'emu. Czekała mnie jeszcze trudna rozmowa z matką. Gdy zaczęłam, sama od siebie, pomagać jej przy robieniu obiadu zapytała podejrzliwie:
- Robisz to z własnej woli czy chcesz, żebym dała Ci na coś pozwolenie?
- Ehhh, no... z własnej woli. - powiedziałam niepewnie. Mama popatrzyła się na mnie znacząco.
- No dobrze, już dobrze. - rzekłam i usiadłam przy stole, matka także. - Bo wiesz... są wakacje i chcę gdzieś wyjechać.
- To świetnie się składa. Całkowicie zapomniałam ci o tym powiedzieć!! 24 lipca wyjeżdżamy na Florydę, wszystko jest zaklepane. Cieszysz się? Zawsze chciałaś tam pojechać. - uśmiechnęła się przyjaźnie mama, a ja poczułam mocne ukłucie w sercu.
- Dwudziestego czwartego??? - wytrzeszczyłam oczy i przełknęłam głośno ślinę. - Ja... chciałam jechać ze znajomymi nad morze dwudziestego piątego!
- Sama ze znajomymi? - widziałam, że w oczach mamy jest teraz ogień.
- No tak. Ja, Mia, Danny i Justin. - powiedziałam cicho. Wtedy Rose zaczęła gadać schodząc po schodach:
- No proszę, spokojna córeczka chce jechać na szalony i pełen niebezpieczeństw wypad z chłopakiem i ze znajomymi! - uśmiechnęła się przebiegle. - To nie do przyjęcia, prawda mamo? - teraz usiadła koło niej. Jej uśmieszek nie znikał z twarzy, która przypominała... pizzę.
- To prawda, córciu.. - mama pokręciła głową. - jeszcze wpadnie Ci jakiś głupi pomysł do głowy.
- Wiesz, że jestem odpowiedzialna i mam zasady! - zaczęłam się wkurzać.
- Ale to NIE ZMIENIA FAKTU, że jedziesz tam z chłopakiem, a gdy zostaniecie tam sami, to... - mama przerwała.
- Jestem za młoda, wiem o tym.. - powiedziałam cicho. Rose zaczęła się śmiać - co za niedojrzały dzieciuch.
- Ale.. możesz się zapomnieć i.. - zaczęła się plątać. Mama wygoniła moją siostrę na dwór z yorkiem i zaczęła kontynuować tą durną pogadankę.
- Wiem, co dziewczyny w Twoim wieku robią. - powiedziała stanowczo. - Masz 15 lat, poczujesz trochę swobody i się zapomnisz. W miłości rozum przestaje działać. Nie pozwalam. - wstała i poszła na górę.
- Ale mamo! - próbowałam krzyczeć. Byłam załamana. Jak ja teraz powiem o tym Justinowi?

*

18 lipca, 15.00
-Lilka, ale z moją matką nie da się pogadać. - powiedziałam Lil, gdy przyszłam do niej się wyżalić.
- Jeśli tak mówisz to zostaje Ci tylko jedno. Chcesz bardzo jechać? - zapytała się stanowczo.
- Bardzo. - przytaknęłam.
- Więc mam plan. Powiesz matce, że w takim razie nigdzie nie jedziesz i przeprowadzisz się do mnie na ten czas, żeby nie zostać sama. Tak naprawdę to dzień później pojedziesz z Justinem, Mią i Danny'm. - zatarła ręce w geście dobrego pomysłu.
- Ale matka będzie chciała pogadać z Twoją. - zasmuciłam się.
- Moich starych nie ma, jest tylko pokojówko - opiekunka. Ją da się przekupić. Wystarczy, że dam jej stówę i załatwione. Ona pogada z Twoją mamą i powie, że się przeprowadzasz. Jak Twoja stara będzie dzwonić z Florydy, ona będzie przytakiwać, że jesteś, że wszystko OK. - zaczęła się cieszyć.
- Na pewno? Trochę mi głupio oszukiwać matkę..
- A tam. Chcesz mieć wymarzone wakacje czy nie? Z największym ciachem na całym świecie według wieelu milionów nastolatek? - zaczęła ruszać brwiami.
- Chcę. - zaczęłyśmy chichotać.


--------------------

Hej < 3.
Cholera, numery rozdziałów mi się poplątały ;// Jest tak '6,7,9,10' A gdzie 8? Yhh. ;/
Tamten był b. długi, dlatego teraz daję króciutki. Kolejny być może we wtorek, zależy od tego, czy się wyrobię. ;d Obiecuję, że będzie dłuższy.
Dziękuję za wszystkie komentarze :* Piszcie opinie i adresy waszych blogów oraz dodawajcie się do obserwatorów ^^


Pzdr. ; d
PSA.: A tak wgl zauważyła któraś z Was nowy wygląd bloga?
Piszcie, czy jest Ok. ;)

2 komentarze:

  1. Nom Fajny rozdział :]
    I jak mogło by się nie zauważyć wygląd bloga ?;p
    czekam na next'a ! ; )
    Pozdro =*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Dodaj dzisiaj kolejny plizzzzzz!!! ja nie wytrzymam do wtorku.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarza ;* Pamiętaj, żeby dodać się do obserwatorów! ;]